Archiwum kategorii: Listy

Pismo Stowarzyszenia do Ambasadora Nadzwyczajnego i Pełnomocnego RP w Królestwie Niderlandów

Zapraszamy do zapoznania się z treścią Apelu do Pana Ambasadora dotyczącego Airborne Museum Hartenstein, gdzie upamiętniona jest bitwa pod Arnhem. Podczas Rajdu Fatima 2017 odwiedzając miejsce ze zdumieniem zauważyliśmy, że brak jest opisu czy narracji w języku polskim a Polski wkład w bitwę jest zupełnie pominięty. A przecież tam walczyli Polacy!

List do Ambasadora w Kijowie

 

Grodzisk Wlkp. dnia 15 maja 2012r.

Pan

Henryk Litwin

Ambasador Nadzwyczajny i Pełnomocny RP

001034 Kyiv

Ul. Yaroslaviv Val. 12

 

           Motocyklowe Stowarzyszenie Pomocy Polakom Za Granicą WSCHÓD-ZACHÓD zgodnie ze swoją misją, którą jest wspieranie Polaków zamieszkałych poza granicami Rzeczpospolitej Polskiej organizuje co roku rajdy motocyklowe do miejsc zaznaczonych obecnością rodaków w przeszłości i obecnie. Od 27 kwietnia do 13 maja 2012 r.  50 motocyklistów z całej Polski przejechało 6500 km. Trasa rajdu „Śladami Polaków do Turcji” wiodła przez Ukrainę, Mołdawię, Rumunie, Bułgarię, Turcję, Grecję, Albanię, Macedonię, Serbię, Węgry i Słowację. 28 kwietnia 2012 r. motocykliści bardzo dziurawą drogą (ostatnie  2 km polną ścieżką w błocie) zajechali do wsi Zadwórze (polskie Termopile), aby pokłonić się poległym 318 Polakom, którzy 17 sierpnia 1920 r.  walczyli  pod dowództwem kpt. Bolesława Zajączkowskiego z wielkimi silami bolszewickiej Pierwszej  Konnej Armii Budionnego i zginęli. W miejscu, tego wydarzenia  usypany jest kopiec z obeliskiem. Obok  kilka krzyży – wszystko wymaga pilnej naprawy!!!. Zapaliliśmy znicze i położyliśmy biało-czerwoną wiązankę kwiatów. 29 kwietniarajd zawitał do Kołomyi. Pani Stanisławia Patkowskiej-Kołusenko, polska lekarka mieszkająca w Kołomyi  zaprowadziła motocyklistów na cmentarz, gdzie pochowanych zostało  wielu znaczących dla tego regionu Polaków. Kilkanaście lat temu miał już być „zaorany” ale dzięki mobilizacji miejscowych Polaków i działań Grażyny Sondej-Orłowskiej z TVP Wrocław istnieje. Pod krzyżem upamiętniającym wykończenie głodem i chorobami 1200 Polaków w 1918 roku, złożyliśmy kwiaty i zapaliliśmy znicze. Cmentarz  – niszczejące,  piękne niegdyś pomniki, groby porośnięte krzakami i trawą, oraz liczne ślady po libacjach miejscowego półświatka, robi duże, smutne wrażenie!

Zwracamy się z prośbą o pilne zajęcie się przez Pana Ambasadora sprawą! Prosimy o przywrócenie dawnej świetności miejscu pochówku 318 Polaków, którzy zginęli w Zadwórzu pod Lwowem i pomoc w utrzymaniu i restaurowaniu nagrobków na cmentarzu w Kołomyi. Trzeba pomóc tym nielicznym już tam Polakom, którzy czują się Polakami i walczą o każdą pamięć – niestety nie czują wsparcia z kraju, który mają w sercu. My jako obywatele wolnej Polski jesteśmy to winni tym ludziom, którzy swoim życiem pokazali, że każdy, bez względu na pochodzenie i wykształcenie może zrobić dla kraju bardzo dużo, a to w jaki sposób dbamy o groby naszych przodków świadczy o naszym dla nich szacunku i o naszej kulturze.

Proszę w imieniu wszystkich uczestników rajdu o informację w tej sprawie.

 

                                                                                            Rafał Lusina – komandor rajdu

 

    Do wiadomości:                                                               

    Pan Radosław Sikorski – Minister MSZ Warszawa                                                       

 

Odpowiedź Ambasadora:

 

Kijów, 04.07.2012

 Pan Rafał Lusina

          Motocyklowe Stowarzyszenie Pomocy Polakom za Granicą

 

Uprzejmie dziękuję za sygnał w sprawie polskich cmentarzy w Zadwórzu i Kołomyi. Po otrzymaniu Pana pisma poprosiłem o informacje na ten temat właściwy terytorialnie Konsulat Generalny RP we Lwowie. Otrzymałem wyjaśnienia, które przytaczam poniżej.

„Ustosunkowując się do wystosowanego do Pana 15 maja 2012 listu Pana Rafała Lusiny, komandora rajdu motocyklowego „Śladami Polaków do Turcji”, przesyłam informację dotyczącą memoriału w Zadwórzu i cmentarza w Kołomyi wraz z uwagami na temat problemów z utrzymaniem polskich nekropolii i miejsc pamięci.

Opiekę nad memoriałem w Zadwórzu, ze względu na brak organizacji środowiska polskiego (w najbliższej okolicy nie ma znaczących skupisk ludności polskiej), sprawuje Polskie Towarzystwo Opieki nad Grobami Wojskowymi we Lwowie wspierane przez harcerzy z Harcerstwa Polskiego na Ukrainie. Z uwagi na dużą liczbę obiektów będących w pieczy Towarzystwa, nie jest ono w stanie regularnie prowadzić prac o charakterze porządkowym na wszystkich tego typu miejscach w obwodzie lwowskim. Tym niemniej kopiec, pomnik i ich otoczenie są zagospodarowane i kilka razy do roku sprzątane oraz porządkowane. Co roku w połowie sierpnia, w rocznicę słynnej bitwy (17 sierpnia 1920), przy silnym wsparciu Konsulatu Generalnego, organizowana jest tam duża uroczystość memoriałowa, z udziałem bardzo licznej reprezentacji polskich organizacji, działających na Ziemi Lwowskiej, wielu gości z Polski i przedstawicieli władz. Rozpoczęto już przygotowania do tegorocznego „spotkania pamięci”.

W sierpniu 2010 roku, podczas uroczystości rocznicowych, Minister A. K. Kunert, szef Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa, obiecał włączenie pomnika do agendy obiektów podlegających priorytetowym pracom remontowym. ROPWiM jest bowiem właściwą instytucją państwową, odpowiedzialną za opiekę nad ważnymi i kosztownymi w utrzymaniu miejscami pamięci narodowej (MPN). Memoriał w Zadwórzu wymaga pewnych prac konserwatorskich i modernizacyjnych, których placówka ze środków w ramach funduszu „Opieka MPN” nie jest w stanie finansować. Jednym z istotnych problemów jest droga dojazdowa. Dwa lata temu, na prośbę placówki, władze lokalne utwardziły tę polną drogę, nadając jej znamiona „przejezdności”, ale na więcej nie było je stać. Dlatego ten temat został poruszony w trakcie rozmów Ministra A. K. Kunerta z władzami miejscowymi i ówczesnym przewodniczącym Międzyresortowej Komisji do spraw Uwiecznienia Pamięci Ofiar Wojen i Represji Politycznych p. Swiatosławem Szeremetą (omawiano możliwość współfinansowania podobnych inwestycji).

Cmentarz w Kołomyi to z kolei przykład innego typu problemów. Po pierwsze – niszczenia nagrobków, o które nie ma kto dbać, gdyż liczba ludności polskiej jest nikła. Po drugie – renowacja wartościowych obiektów na nekropoliach jest kosztowna, ale praktycznie nie ujęta planach finansowych żadnej z polskich instytucji. Prowadzone przez MKiDN prace konserwacyjne na Łyczakowie pochłaniają olbrzymie środki. Po trzecie – konserwacja obiektów metodą chałupniczą (co robione jest w wielu miejscowościach przez środowiska polskie) często przynosi więcej szkód, niż pożytku. W sprawach opieki nad miejscami pamięci musimy liczyć na organizacje polskie działające na terenie, które informują zwykle placówki o wszelkich przykładach niszczenia, dewastacji, wandalizmu, czy bezczeszczenia polskich miejsc pamięci narodowej. W takich sytuacjach placówka podejmuje interwencje i w miarę możliwości uruchamia doraźną pomoc. W ostatnich dwóch latach nie mieliśmy żadnego negatywnego sygnału z Kołomyi.”

Od siebie dodam, że fundusze, którymi dysponują placówki konsularne przeznaczone na opiekę nad miejscami pamięci wystarczają jedynie na finansowania prac porządkowych. Restauracja pomników i grobów wojennych obciąża budżet Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa, która systematycznie realizuje liczne prace renowacyjne na wschód od granic RP. Potrzeb jest jednak tak wiele, że choć setki miejsc znalazły się pod opieką ROPWiM, to setki innych wciąż na nią wciąż czekają. Nie ma tu jednak mowy o zaniedbaniach. Musimy nadrabiać straty  wynikłe przez niemal 50 lat systematycznego niszczenia polskich pamiątek na Wschodzie. Z restauracją zabytkowych nagrobków na cmentarzach cywilnych jest jeszcze trudniej. Wymaga to wielkich nakładów i może być realizowane jedynie przez MKiDN w ramach opieki nad polskim dziedzictwem kulturowym zagranicą. W tym względzie potrzeb jest jeszcze więcej niż w odniesieniu do grobów wojennych i mimo wielkiej aktywności Ministerstwa obiektów zaniedbanych jest mnóstwo. Liczymy na rosnące zainteresowanie naszych ukraińskich, ale też białoruskich i innych partnerów wspólnym dziedzictwem kulturowym. Liczymy też na wsparcie organizacji społecznych. W tym roku  np. będzie miała miejsce akcja porządkowania polskich cmentarzy na Ukrainie przygotowana przez znaną Panu zapewne Panią Grażynę Sondej. Wspomagamy tę akcję i my.

Niezależnie od powyższych ocen i wyjaśnień Konsulat Generalny we Lwowie podjął działania zmierzające do poprawy sytuacji w Zadwórzu i Kołomyi. Liczymy tu też na działania ROPWiM.

Z  poważaniem

Henryk Litwin
Ambasador

Ambasada RP w Kijowie
ul. Jarosławów Wał 12,
01901 Kijów, Ukraina

Telefon: +38 044 230 07 03
Faks: +38 044 230 07 43

kijov.amb.sekretariat@msz.gov.pl

Normal 0 21 false false false PL X-NONE X-NONE MicrosoftInternetExplorer4 /* Style Definitions */ table.MsoNormalTable {mso-style-name:Standardowy; mso-tstyle-rowband-size:0; mso-tstyle-colband-size:0; mso-style-noshow:yes; mso-style-priority:99; mso-style-qformat:yes; mso-style-parent:””; mso-padding-alt:0cm 5.4pt 0cm 5.4pt; mso-para-margin:0cm; mso-para-margin-bottom:.0001pt; mso-pagination:widow-orphan; font-size:11.0pt; font-family:”Calibri”,”sans-serif”; mso-ascii-font-family:Calibri; mso-ascii-theme-font:minor-latin; mso-fareast-font-family:”Times New Roman”; mso-fareast-theme-font:minor-fareast; mso-hansi-font-family:Calibri; mso-hansi-theme-font:minor-latin; mso-bidi-font-family:”Times New Roman”; mso-bidi-theme-font:minor-bidi;}

Grodzisk Wlkp. dnia 15 maja 2012r.

Pan

Henryk Litwin

Ambasador Nadzwyczajny i Pełnomocny RP

001034 Kyiv

Ul. Yaroslaviv Val. 12

 

           Motocyklowe Stowarzyszenie Pomocy Polakom Za Granicą WSCHÓD-ZACHÓD zgodnie ze swoją misją, którą jest wspieranie Polaków zamieszkałych poza granicami Rzeczpospolitej Polskiej organizuje co roku rajdy motocyklowe do miejsc zaznaczonych obecnością rodaków w przeszłości i obecnie. Od 27 kwietnia do 13 maja 2012 r.  50 motocyklistów z całej Polski przejechało 6500 km. Trasa rajdu „Śladami Polaków do Turcji” wiodła przez Ukrainę, Mołdawię, Rumunie, Bułgarię, Turcję, Grecję, Albanię, Macedonię, Serbię, Węgry i Słowację. 28 kwietnia 2012 r. motocykliści bardzo dziurawą drogą (ostatnie  2 km polną ścieżką w błocie) zajechali do wsi Zadwórze (polskie Termopile), aby pokłonić się poległym 318 Polakom, którzy 17 sierpnia 1920 r.  walczyli  pod dowództwem kpt. Bolesława Zajączkowskiego z wielkimi silami bolszewickiej Pierwszej  Konnej Armii Budionnego i zginęli. W miejscu, tego wydarzenia  usypany jest kopiec z obeliskiem. Obok  kilka krzyży – wszystko wymaga pilnej naprawy!!!. Zapaliliśmy znicze i położyliśmy biało-czerwoną wiązankę kwiatów. 29 kwietniarajd zawitał do Kołomyi. Pani Stanisławia Patkowskiej-Kołusenko, polska lekarka mieszkająca w Kołomyi  zaprowadziła motocyklistów na cmentarz, gdzie pochowanych zostało  wielu znaczących dla tego regionu Polaków. Kilkanaście lat temu miał już być „zaorany” ale dzięki mobilizacji miejscowych Polaków i działań Grażyny Sondej-Orłowskiej z TVP Wrocław istnieje. Pod krzyżem upamiętniającym wykończenie głodem i chorobami 1200 Polaków w 1918 roku, złożyliśmy kwiaty i zapaliliśmy znicze. Cmentarz  – niszczejące,  piękne niegdyś pomniki, groby porośnięte krzakami i trawą, oraz liczne ślady po libacjach miejscowego półświatka, robi duże, smutne wrażenie!

Zwracamy się z prośbą o pilne zajęcie się przez Pana Ambasadora sprawą! Prosimy o przywrócenie dawnej świetności miejscu pochówku 318 Polaków, którzy zginęli w Zadwórzu pod Lwowem i pomoc w utrzymaniu i restaurowaniu nagrobków na cmentarzu w Kołomyi. Trzeba pomóc tym nielicznym już tam Polakom, którzy czują się Polakami i walczą o każdą pamięć – niestety nie czują wsparcia z kraju, który mają w sercu. My jako obywatele wolnej Polski jesteśmy to winni tym ludziom, którzy swoim życiem pokazali, że każdy, bez względu na pochodzenie i wykształcenie może zrobić dla kraju bardzo dużo, a to w jaki sposób dbamy o groby naszych przodków świadczy o naszym dla nich szacunku i o naszej kulturze.

Proszę w imieniu wszystkich uczestników rajdu o informację w tej sprawie.

 

                                                                                            Rafał Lusina – komandor rajdu

 

    Do wiadomości:                                                               

    Pan Radosław Sikorski – Minister MSZ Warszawa         

List do Ambasadora w Bratysławie

Grodzisk Wlkp. dnia 15 maja 2012r.

     Pan
J.E. Andrzej Krawczyk

Ambasador
Nadzwyczajny i Pełnomocny RP

    814 91 Bratislava
Hummelova 4

Motocyklowe Stowarzyszenie Pomocy Polakom Za Granicą WSCHÓD-ZACHÓD zgodnie ze swoją misją, którą jest wspieranie Polaków zamieszkałych poza granicami Rzeczpospolitej Polskiej organizuje co roku rajdy motocyklowe do miejsc zaznaczonych obecnością rodaków w przeszłości i obecnie. Od 27 kwietnia do 13 maja 2012 r. 50 motocyklistów z całej Polski przejechało 6500 km. Trasa rajdu „Śladami Polaków do Turcji” wiodła przez Ukrainę, Mołdawię, Rumunie, Bułgarię, Turcję, Grecję, Albanię, Macedonię, Serbię, Węgry i Słowację. 12 maja 2012 r. – po drodze z Jablonki na Słowacji motocykliści zajechali do wsi Lendak na Spiszu, rodzinnej miejscowości polskiego działacza niepodległościowego Wojciecha Halczyna, którego postać jest zupełnie nieznana w Polsce, a który dla Polski zrobił bardzo dużo. Był członkiem polskiej delegacji na konferencję pokojowa w Paryżu w 1919 r. i do prezydenta USA Woodrowa Wilsona w sprawie przyłączenia Orawy i Spisza do Polski. Na Spiszu zwany „Polskim Prezydentem”. Był prostym gazdą, który szerzył na Spiszu kulturę polska i patriotyzm. W Lendaku jest pochowany. Po jego śmierci powstał komitet uczczenia jego pamięci, którego staraniem 18 października 1935 roku na grobie Halczyna stanął kamienny pomnik z tablicą w języku polskim o treści Wojciechowi Halczynowi Straconemu – przyjaciele z Polski. Błogosławieni umarli, którzy w Panu umierają”. Kilka miesięcy później tablica ta została usunięta. Stanęliśmy przy grobie tego wielkiego Polaka i było nam wstyd, ze Polska tak szybko zapomniała o tak zasłużonym człowieku. Jego grób zaniedbany, pochylony, obrośnięty mchem, wymaga pilnej naprawy – złożyliśmy tam kwiaty i zapaliliśmy znicze.

Zwracamy się z prośbą o pilne zajęcie się przez Pana Ambasadora sprawą! Prosimy o przywrócenie dawnej świetności pomnikowi i przywrócenie napisu z 1935 roku. My jako obywatele wolnej Polski jesteśmy to winni Wojciechowi Halczynowi, który swoim życiem pokazał, że każdy, bez względu na pochodzenie i wykształcenie może zrobić dla kraju bardzo dużo a to w jaki sposób dbamy o groby naszych przodków świadczy o naszym dla nich szacunku i o naszej kulturze.

Proszę w imieniu wszystkich uczestników rajdu o informację w tej sprawie.

                                                                                             Rafał Lusina – komandor rajdu

Do wiadomości:

Pan Radosław Sikorski – Minister MSZ Warszawa   

 

Odpowiedź Ambasadora:   

Bratysława, 26.06.2012

Szanowny Panie,

W odpowiedzi na pismo Motocyklowego Stowarzyszenia Pomocy Polakom za Granicą Wschód-Zachód w sprawie przywrócenia na cmentarzu w Lendaku (powiat Kezmarok) tablicy na grobie zasłużonego polskiego działacza niepodległościowego Wojciecha Halczyna uprzejmie informuję, że Ambasada RP w Bratysławie uznaje wniosek Stowarzyszenia za uzasadniony i podejmie w tej sprawie stosowne działania. W pierwszej kolejności zamierzamy powiadomić zarządcę cmentarza, na którym znajduje się grób zasłużonego Polaka oraz władze Lendaku o planowanym przedsięwzięciu, aby mogło zostać ono pomyślnie przeprowadzone. Po zakończeniu tych czynności Ambasada wystąpi ro Rady Ochrony Miejsc Pamięci Narodowej w Warszawie o przyznanie środków na wykonanie i umieszczenie tablicy w języku polskim, o treści z roku 1935 a także odrestaurowanie pomnika Wojciecha Halczyna.

Z poważaniem,

Ambasador RP w Słowacji

Andrzej Krawczyk